poniedziałek, 26 października 2020

Polski Trybunał Inkwizycyjny

Dnia 22 października Trybunał Konstytucyjny działający na usługach rządzącego reżimu stwierdził, że aborcja z powodu ciężkiej wady płodu, tzw. aborcja eugeniczna, jest niezgodna z Konstytucją. Tym samym Grupa Trzymająca Władzę po raz kolejny przystąpiła do narzucenia Polakom własnej wizji świata, w którym jednostka traci prawo decydowania o swoim losie i dobrowolnie godzi się na ograniczenie wolności osobistej. 

 

Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie rozpoznania czy aborcja eugeniczna zgodna jest z Ustawą Zasadniczą złożyła w roku 2019 grupa 119 posłów i posłanek, wywodzących się  w większości z szeregów Prawa i Sprawiedliwości. To nie pierwsza próba zaostrzenia przepisów aborcyjnych. Przed czterema laty z inicjatywą całkowitego zakazu aborcji wystąpił tzw. Komitet Inicjatywy Ustawodawczej „Stop Aborcji”. Na szczęście nic z tego wówczas nie wyszło. 

Pisałem o tym na łamach niniejszego bloga w artykule Piekło Kobiet.

Strajk Kobiet

Tym razem użyto większego kalibru. Decyzja Trybunału Konstytucyjnego obradującego pod przewodnictwem  prezes Julii Przyłębskiej ma moc powszechnie obowiązującego prawa i jest ona ostateczna. Oznacza to, że nie przysługuje od niej żadne odwołanie. I nie ma znaczenia, iż Trybunał pod rządami PIS jest upolityczniony i kontrolowany przez władzę.

Fakt, iż do tego celu użyto upolitycznionego i kontrolowanego przez władzę Trybunału Konstytucyjnego świadczy o bezczelności i poczuciu bezkarności rządzących. Czas też wydaje się im sprzyjać. Na wprowadzenie nowego prawa aborcyjnego nieprzypadkowo wybrano czas tak zwanej COVID-owej pandemii.  Obostrzenia, takie jak zakaz zgromadzeń publicznych, miały zamknąć usta niezadowolonych, zmusić ich do pozostania w domach i pogodzenia się z nową sytuacją.

Władza nie spodziewała się jednak tak zdecydowanego oporu społecznego. Masowe protesty zaskoczyły Prawo i Sprawiedliwość. Przy okazji dostało się też Kościołowi Katolickiemu, który od lat jest orędownikiem całkowitego zakazu aborcji. Obecnie władze wraz z Kościołem starają się zdyskredytować protestujących zarzucając im barbarzyństwo i nieposzanowanie dla obowiązującego prawa. Następnym krokiem będzie napuszczenie na obywateli tzw. Prawdziwych Polaków, na czele ze stadionową swołoczą, którzy pod szyldem patriotyzmu i walki z wrogami ojczyzny rzuci się na protestujące kobiety. Całe szczęście w obronie kobiet stanęli murem mężczyźni więc podszyci tchórzem stadionowi patrioci podkulą ogony. Rządzący reżim użyje więc do walki z Polakami służb mundurowych, gazów łzawiących i innych środków przymusu bezpośredniego. Wszystko to pod pozorem zapewnienia bezpieczeństwa oraz w związku ze stanem wyjątkowym wywołanym pandemią rzekomego koronawirusa.

Żyjemy w kraju, w którym wąska grupa ludzi rości sobie prawo decydowania o wszystkich aspektach życia społecznego poprzez narzucenie kontroli, indoktrynację i ograniczenie wolności współobywateli w celu zapewnienia sobie władzy absolutnej nad jednostką. Śpieszę również przypomnieć, iż tych u steru władzy żadne ograniczenia nie obowiązują gdyż stoją oni ponad prawem, cyniczni i bezkarni, o czym nie raz mieliśmy się okazję przekonać.

Nie pozwólmy reżimowej władzy odebrać sobie resztek wolności. Wpierw kaganiec w postaci maseczek, zakaz zgromadzeń i kowidowe ograniczanie wolności osobistej. Dziś aborcja. Juto ograniczanie swobody przemieszczania się, zakaz wychodzenia z domu, przymusowe szczepienia, praca przymusowa. To już ostatni dzwonek aby się w końcu przebudzić z letargu i zacząć działać!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz